PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=234467}

Gdzie jesteś, Amando

Gone Baby Gone
7,1 43 166
ocen
7,1 10 1 43166
7,1 16
ocen krytyków
Gdzie jesteś, Amando
powrót do forum filmu Gdzie jesteś, Amando

Ben Affeck o dziwo okazal się świetnym reżyserem. Nie inaczej jest tutaj. To co jednak mnie
rozwaliło w tym filmie to niemożliwy wybór przed którym stanął bohater. Odejść i zostawić
dziewczynke czy oddać ją matce. Jako idealista postąpił "słusznie" ale kurde nie mogę pozbyc się
uczucia, że zepsuł tej dziewczynce życie. Końcowa scena w domu Heleny i dialog o lalcę calkowicie
mnie rozłożyły. Bo co z tego, że dziewczynka jest z matką skoro matkę bardziej interesuje szukanie
nowego sponsora niż córka. Słowa Doyle'a o tym, że za 30 lat amanda stanie się taka jak jej matka
z gromadką dzieci, wydają sie być bliższe rzeczywistości niz mogloby się wydawać. A do tego
bohater stracił dziewczynę. Warto było Patrick ?

Kokobello

Mamy tutaj podział na dobrą i złą decyzję jaką podjął główny bohater. Można tu dyskutować godzinami i latami. Ale decyzja która wybrał Patrick jest zarówno dobra i jednocześnie zła. Bo niesie za sobą ujemne skutki w obu stronach życia Amandy. Obejrzałam film i stwierdzam że Patrick postąpił zgodnie wyłącznie ze swoim sumieniem, miał odnaleźć dziewczynkę i złożył obietnice matce i tego dokonał, z jakim skutkiem? Widać to w ostatniej scenie filmu, kiedy dobro niewinnego dziecka przekłada się na swoje. Ludzie są egoistami jedni mniej drudzy bardziej liczy się moje dobro, co mnie obchodzi inne życie?! Tak było tak jest i tak będzie. Świat jest niesprawiedliwy. Druga strona medalu jest taka, mówimy: jak można odebrać matce dziecko, ona je urodziła, nosiła pod sercem, to jej dziecko.. Tak.. z biologicznego punktu widzenia. została tu już poruszona genetyka, adopcje.. Ale nikt nie napisał że matka to nie ta która urodzi dziecko tylko ta która je kocha, która je wychowa, zapewni mu dobre życie troszczy się o nie bo kilkuletni człowiek nie poradzi sobie sam i nie może pozostać sam sobie bo umrze.. Może fizycznie z powodu sytuacji patologicznych a może umrze w środku-chodzi mi tu o wzorce, etykę, uczucia. Uczucia których Amanda nie miała, kiedy Policja przekazuję Amande matce, dziewczynka nie wyciąga do niej rąk, zaś gdy jest odbierana żonie Policjanta ma zaciśnięte piąstki nie chce jej puścić jest mocno w nia wtulona. Dlaczego? Każdy z nas wie... Przez chwilę zaznala ciepła troski... Zaznała miłości. Mamy tu poglądy moralne, czysto etyczne i prawne, osądzamy ale przy swych wypowiedziach osądzani być nie chcemy. Kłócimy się o swoje zdanie i znów temat moje zdanie moje dobro należy się ze mną zgodzić, ktoś ma inne zdanie już źle.. Znów brak tolerancji, wolności słowa. Myślę że wszystkie aspekty dotyka ten film. Nie nam oceniać jak postąpił Patrick, to tylko może ocenić Amanda. Nie uważam że zrobił dobrze, nie uważam że postąpił źle, czy wybrał mniejsze zło czy większe. Nie jestem obojętna film poruszył mnie bardzo. Tutaj jesteśmy widzem i oglądamy to z boku a w życiu każdy z nas postąpił by inaczej w zgodzie ze swym sumieniem, ideologia życia która się kieruje dokładnie tak jak zrobił to bohater, wtedy można wydać osąd. Dziękuję!

annachrabkowska

Decyzja Patricka jest zła i godna pogardy.

roman_tomaszewski13

Pogardy? Za uczciwość i postępowanie zgodnie z prawem?

annachrabkowska

Bardzo racjonalna ocena sytuacji. Całkowicie szanuję takie podejście do sytuacji, jednak dodam swoje "trzy grosze" do tematu.
Tak to prawda że postać Patricka postąpiła zgodnie ze swoim sumieniem i wypełniając swoje obietnice. Został postawiony przed trochę niemożliwym wyborem, a jego dziewczyna okazała się wyjątkowo pustą i negatywną postacią (według mnie). Wartym uwagi jest też fakt że my nie wiemy jakimi rodzicami okazali by się Doylowie (czy jak im tam).. Pisząc o traktowaniu jej z ciepłem i troską należy zauważyć że amanda była tam bardzo krótko, więc jak wszystko co nowe cieszyła się uwagą obojga nowych "rodziców", którzy poza tym chcieli się wkupić w jej łaski... Osobiście nie wiem, czy postąpił bym tak jak Patrick (pewnie nie).. Jednak ciesząc się możliwością oglądania tej sytuacji z boku napiszę że postąpił właściwie.. Nie powinno być dane losowemu małżeństwu decydować o tym co będzie z dzieckiem innej osoby bo to tworzy niebezpieczny precedens. Prawo niestety nie jest idealne i nigdy nie będzie ale samowolka nie jest rozwiązaniem.. Czy zdaniem osób, które potępiają decyzję głównego bohatera, powinno się brać sprawy w swoje ręce w innych sprawach? Np. zabijać albo trzymać pod kluczem ludzi bo uznamy że są czemuś winni?

Jarek Bachanek

Mnie zakończenie mrozi krew w żyłach, bo oto Amandę namierzył pedofil.
Romantyczne listy i przyjazd z daleka. Facet pewnie okaże się niezwykle czarujący i inny niż wszyscy. Szybko zamieszkają razem, bo przecież Helene musi mieć z kim zostawić dziecko, a nowy ukochany będzie jak książę z bajki, którego zawsze szukała. Nawet jeśli będzie włóczyła się po barach, wciągała kokę i nie wracała na noc, to idealny ukochany wszystko wybaczy, a ona nie będzie miała pojęcia, co się dzieje w domu. Lionel w więzieniu, Bea się wyprowadziła, czyli jedyne osoby, które czuwały nad dzieckiem - zniknęły. Został tylko Patrick, ale musiałby siedzieć przy Amandzie 24 h/7, żeby małej nie spotkała krzywda...

ocenił(a) film na 8
wkurzony_kucyk

Szukałam takiego komentarza, żeby się przekonać, czy ktoś pomyślał o tym co ja, gdy pojawił się wątek "wielbiciela". W programach dokumentalnych, które oglądałam, była mowa o tym, że pedofile szukają np. na portalach randkowych kobiet, które mają małe dzieci - tutaj "dobry wujek" nie musiał nawet szukać, zobaczył Amandę z jej mamusią w tv...

Jarek Bachanek

Nie tylko córce, on zniszczył jednym prostym ruchem życie kilku rodzin i swoje małżeństwo, wydumany idealistyczne ideały, które mu wpajał ksiądz, totalnie oderwane od realiów i logiki

arek84

Ideały? Prawo przede wszystkim, dziecko zostało uprowadzone w dobrze zorganizowanej i przemyślanej akcji. Czy to jest normalnie??

Jarek Bachanek

Nie wiem jak system opieki działa w USA, ale gdyby coś takiego wydarzyło się w Polsce nigdy nie oddałabym dziecka matce. Piszecie, że rodzinie trzeba pomóc, matkę skierować na leczenie, ale najpierw powinno odebrać się jej dziecko, a dopiero po skutecznym odwyku rozważyć powrót dziecka do biologicznej matki. Niestety jest wiele sytuacji, gdy biologiczni rodzice nie kierują się dobrej dzieci, a swoim własnym. Polecam poszukać Anny Krawczak na FB i poczytać jej wpisy na temat pieczy zastępczej, losów dzieci „tymczasowo” odebranym rodzicom, oraz jak faktycznie działa opieka społeczna w naszym kraju.
A wracając do filmu, odebrałabym dziecko policjantowi, ale nie pozwoliła oddać go matce i zrobiła wszystko by pomóc dziewczynce znaleźć dobrych opiekunów. Strasznie smutny jest koniec tego filmu.

imme3

Każdy myśli o swoich uczuciach o tym co ty czujesz o tym co czuje widz, naoczny obserwator, a gdzie w tym wszystkim jest dziecko? Dzieci adoptowane, zamienione w szpitalach itd. prawie zawsze chcą poznać biologicznych rodziców, bez względu na to jak cudownych przybranych rodziców by nie mieli. Jaki matka by zostawiła dziecko na kilka dni, ewidentnie nie wywiązywała się z obowiązków rodzicielskich to pewnie pomoc społeczna i tak by jej dziecko odebrała, tym bardziej, że ćpała, piła, handlowała dragami. W tym przypadku dziecko ma anioła stróża-Patrica, który już na zawsze będzie dla nich wsparciem.

ocenił(a) film na 8
Jarek Bachanek

Nikt z nas nie wie, co się wydarzy za rok, dwa. Nawet jutro tak naprawdę nie wiemy. I dlatego nikt nie może sobie uzurpować prawa do decydowania o życiu innej osoby. Nie wiadomo, czy Patrick zepsuł Amandzie życie. Być może naprawił. Nie wiadomo. Ale podjął jedyną słuszną decyzję - mimo że większość z nas prawdopodobnie "intuicyjnie" podjęłaby inną.

Jarek Bachanek

Bardzo słuszna obserwacja, że wybór przed którym stał główny bohater był niemożliwy.. Nie wiesz co siedzi w głowie matki ani jakim rodzicem okaże się ostatecznie Doyle (wiemy że robi dziewczynce kanapki) .. Decyzje można w takim wypadku podjąć tylko polegając na swoim kompasie moralnym.. Każda osoba, z którą rozmawiam o tym filmie potępia wybór głównego bohatera ale ja go rozumiem (chociaż sam nie wiem czy postąpił bym tak samo).. Prawo jest prawem, nie jest idealne i nigdy nie będzie ale pozwalając na samowolkę wyrządzimy sobie więcej złego niż dobrego.. Czy w wypadku gdy kilku policjantów i wujek uzna że dla dobra innych powinno się kogoś zabić też powinniśmy przymknąć na to oko? Decyzja na końcu filmu była trudna, szczerze to nie mam pojęcia, czy była słuszna ale rozumiałem dlaczego postać ją podjęła (było to zgodne z przedstawionym nam jej charakterem i uznawanymi wartościami) i osobiście nie zamierzałbym tego wyboru oceniać jako pozytywny albo negatywny..

CZacza

Główny bohater był facetem, który wierzył jeszcze w sprawiedliwość, jego starsi koledzy-już nie. Chociażby wątpliwości Patryka po zabiciu pedofila po makabrycznym odkryciu co zrobił z chłopcem. Podobnie dość niejasna śmierć szefa gangu w kamieniołomach. Gliniarze wymyślili własne prawo świadomi nieskuteczności prawa stanowionego. Rozmowa między Patrykiem a Bressantem po zabójstwie pedofila wszystko wyjaśnia.
Tak się składa, że znam środowisko patologicznych rodzin. Może kilka przykładów. Cztery siostry odebrane matce, jedna z nich zaadoptowana przez bliską mi osobę w rodzinie w wieku 10 lat. Na pewno nie było łatwo, ale dzisiaj dziewczyna jest po studiach, założyła własną rodzinę, podobnie jej siostry "wyszły" na ludzi dorastając w rodzinach zastępczych. A gdyby nikt nie podał im ręki? Koleżanka prowadziła rodzinę zastępcza, dostała troje dzieci, również rodzeństwo, 3-11 lat. Akurat przed świętami. Te dzieci nie miały pojęcia czym jest Wigilia, opłatek, prezenty. wychowywały się na ulicy, same zdobywały cos do jedzenia jak potrafiły, mamusia z kolejnym dzieckiem w ciąży. Opóźnione rozwojowo, co było rzeczą oczywistą. I tak dla kontrastu, rodzina z sześciorgiem dzieci z pokolenia dzisiaj 50+. Jednemu! z nich się udało, wyjechał, zdobył wykształcenie, reszta-część z wyrokami nie kalała się pracą, bo gmina nie da umrzeć z głodu, rzecz jasna jest już następne pokolenie i z tego co widziałam hołduje tradycjom rodzinnym, bo niby jaki ma wzorzec? Takich przykładów znam multum, bo i taka robota.
Zakończenie filmu mnie poraziło. Myślę, że ta Mała podzieli los dzieci z dzielnicy. Nie można oczekiwać od rodzica pozbawionego uczuć wyższych co ma miejsce u nałogowców nieważne czy pijących czy ćpających zadbania o los najbliższych, a efektem jest zerowa odpowiedzialność za drugą osobę, nie mówiąc o zaspokajaniu potrzeb emocjonalnych dziecka. A jak bardzo taki stan był posuniety u matki świadczy chociażby opowieść wujka Lionela o pozostawieniu Amandy w samochodzie. On doskonale znał środowisko i dlatego współpracował z gliniarzami, bo wiedział że to dla dziewczynki jedyna szansa na godziwe życie i wyrwanie się z tego piekła na ziemi.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones